Bieganie jest zdecydowanie jednym z najmodniejszych sportów naszych czasów. Bez drogich karnetów na siłowni i wymyślnych strojów treningowych. Tylko my, dobra muzyka lub dźwięki natury i przepiękny krajobraz, który mijamy podczas przebiegania kolejnych kilometrów. O zaletach joggingu można by pisać w nieskończoność. Dziś jednak zadajemy sobie praktyczne pytanie o to, jak zacząć biegać (i nie skończyć po tygodniu).
Co masz zrobić jutro, zrób dziś
Ta święta zasada sprawdza się nie tylko przy okładaniu zmywania naczyń na poranek dnia następnego. Nie bez przyczyny odwieczny mit „od jutra idę na dietę” śmieszy nas bez względu na czas. Jeśli chodzi o bieganie, to właśnie jutro jest naszym największym przeciwnikiem. Kupujesz piękny strój i wymarzone buty, a później obiecujesz sobie, że od jutra zaczniesz biegać? Istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że jutro będzie padać! Dziś to najlepszy moment na rozpoczęcie przygody z joggingiem, jeśli myślisz o niej na poważnie.
Biegiem do celu
Każdy z nas biega z innego powodu. Jedni chcą wzmocnić swoje mięśnie. Inni poprawić kondycję, a znakomita większość biega dlatego, że chce przepalić tkankę tłuszczową i schudnąć. Każdy powód jest dobry, żeby zacząć biegać, jednak sama przyczyna nie wystarczy. Nie od dziś wiadomo, że jasno wytyczony cel sprawia, że bardziej nam się chce. Jeśli twoim pragnieniem jest piękna, szczupła sylwetka, określ realne ramy czasowe oraz ilość kilogramów, które zamierzasz zrzucić. Marzysz o dobrej kondycji? Wybierz za cel przebiegnięcie półmaratonu lub biegu na 10 km, dzięki temu codzienne przebieżki będą niezbędne, by przygotować ciało na wyzwanie. Cel jest zawsze kluczowym elementem rozpoczęcia treningów.
Motywacja nie wystarczy, czyli granica trzech tygodni
Mówi się, że dopiero po trzech tygodniach nowy nawyk wchodzi nam w krew. Niezależnie od tego, jak ogromną masz motywację, istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że w którymś momencie zaczniesz się zniechęcać. Brak efektów, kiepska pogoda, a może jesienna chandra – każdy czynnik zewnętrzny może sprawić, że przygoda z bieganiem skończy się bardzo szybko. Dlatego obok motywacji bardzo ważna jest wytrwałość. Nie odpuszczaj, nawet jeśli bardzo ci się nie chce. Uwierz w to, że wytrwała praca pozwoli ci osiągnąć wymarzone efekty, jednak najważniejsze jest wykształcenie w sobie nawyku codziennego biegania.
Nagradzaj się
Najgorsze, co możesz zrobić, gdy zaczynasz biegać, to traktowanie joggingu jak kary lub konieczności. Oczywiście nie od razu poczujesz radość z podjęcia aktywności. Prawdopodobnie mocno się zmęczysz, a meta będzie ulgą w bólu, a nie czystą satysfakcją. Dlatego warto od początku zadbać o system nagradzania. Nie chodzi jednak o jedzenie słodyczy, choć i na to możesz sobie od czasu do czasu pozwolić, ale o dobre przeżycia lub rozrywkę, które zafundujesz sobie w ramach nagrody za przebiegnięte kilometry. Nic tak nie motywuje, jak medal w zasięgu wzroku!
Zadbaj o towarzystwo lub grupę wsparcia
Jedni wolą w towarzystwie, inni w samotności. Nie ma reguły na to, w jaki sposób lepiej biegać. Jeśli czujesz, że sam nie dasz rady się zmotywować, zaproś do wyzwania przyjaciół, partnera czy rodzinę. Pamiętaj jednak, że bieganie w grupie jest wymagające, chociażby ze względu na dopasowanie tempa do reszty biegaczy. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by uczestniczyć w dyskusjach na forach i w grupach biegowych. Takie wzajemne motywowanie się nawet z obcymi ludźmi przynosi znakomite rezultaty!
Rozpoczęcie przygody z bieganiem to najlepsze, co możemy dla siebie zrobić. Jeszcze lepiej, jeśli nie tylko zaczniemy, ale również utrzymamy aktywność na długi czas. Garść motywacji, dużo wytrwałości i samodyscypliny, a do tego radość z nagradzania się to przepis na sukces biegacza.
Jeśli jeszcze nie wiesz czy warto biegać zobacz 10 powodów, dla których warto biegać.
Zdjęcia: www.runnersworld.co.uk, typeset-beta.imgix.net, static.communitytable.parade.com